Nr 4(128) - lipiec sierpień 2006
DWUMIESIĘCZNIK KATECHETYCZNY KURII METROPOLITALNEJ BIAŁOSTOCKIEJ

Spotkajmy się u źródła…

… z Chrystusem – naszą Drogą! X Lednickie Spotkanie Młodych za nami. Wyjątkowe, jak każde. W tym roku Jezus ukazał nam się jako Droga – co to znaczy? Chrystus jest Drogą, to znaczy, że wszystko poza Nim, to są tylko manowce, nauczał Kard. Stanisław Dziwisz. Namawiał, byśmy nie dali się omamić dzisiejszemu światu – Prawda jest jedna i jest Nią nasz Bóg! Chrystus nie jest łatwą drogą. To prawda (…) Chrystus jest krzyżową drogą, dlatego nieraz może budzić lęk, niepokój, łzy a nawet bunt, który potrafi się przerodzić w totalne odrzucenie. Nie dziwcie się ludziom, którzy depczą drogę Jezusa. Nie dziwcie się sobie, kiedy w słabości i głupocie własnej depczecie drogę Jezusa. Nie dziwcie się i nie załamujcie się! Tajemnica zła nie może wam, ludziom młodym, podciąć korzeni nadziei. I jeśli wielu z nas, tych, którzy powinni być wam przewodnikami w wierze, księży, rodziców, wychowawców, nie staje na wysokości zadania, lecz depcze tę Drogę, którą Wy z trudem wybieracie jako własną, proszę, nie traćcie nadziei! – niech te słowa Kardynała umacniają nas w podążaniu Drogą, której celem jest Zbawienie.

W modlitwie połączył się też z zebranymi na polach sam Ojciec Święty Benedykt XVI. Udzielił wszystkim swojego błogosławieństwa i pozdrowił, wspominając spotkanie na krakowskich Błoniach. Wystarczył mały gest, ciepły uśmiech, by młodzież lednicka zaczęła z radością wykrzykiwać imię Piotra naszych czasów, klaskać w dłonie, śpiewać – jednym słowem okazać swoją miłość Papieżowi, choć nie mógł z nami być.

Nie mogę też nie wspomnieć o o. Janie Górze, który jest organizatorem tychże spotkań. Osoba, w moich oczach (i nie tylko moich) niezwykła i wyjątkowa. Jego słynne: Kocham Was! rozbrzmiewa w moich uszach do dziś i wywołuje uśmiech na twarzy. Imponuje jego poświęcenie, oddanie i wiara. Ciepło, które z niego emanuje, dociera chyba do najgłębszych zakątków serc każdej osoby obecnej na polu!

Czym są Spotkania Lednickie dla mnie? Prawdziwym ŹRÓDŁEM wiary, natchnienia, nadziei i radości z bycia Dzieckiem Bożym, doładowaniem akumulatorów (cytuję trafne określenie) na cały rok. Nic nie jest w stanie zastąpić ani opisać panującej tam atmosfery – w Lednicy Bóg jest obecny bardziej niż gdziekolwiek indziej! I nieważne, że trzeba wytrzymać tyle godzin w upale lub na deszczu, wśród tłumu. Liczy się odnowa, duchowe piękno, które wypełnia serce, wolność, którą się czuje chwaląc Pana tańcem i śpiewem razem z  kilkudziesięcioma tysiącami przedstawicieli pokolenia JP2.

Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie. Przybyliśmy, Jezu Chryste, już po raz dziesiąty, i za to Chwała Panu!

Aleksandra Hryniewicz
Gimnazjum